Następnym etapem prac będzie silnik i wnętrze kabiny pilota-strzelca. Praca jak na razie idzie szybko co mi się bardzo podoba i przyznam, że daje dobry odpoczynek od statków. Nie, żeby statki były złe, Boże broń, ale jak sami widzieliście ta monotonia trochę pozbawiała mnie weny "tfurczej". Zobaczymy co będzie dalej.
PGiN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz